Większe ilości, ale mniej procentów. Co piją millenialsi?

KATEGORIA: Branding

Statystyczny Kowalski pije więcej alkoholu niż soku, jednak od wódki woli piwo i wino. Amerykanin w wieku od 22 do 37 lat konsumuje rocznie około 9 litrów wina. 65% obywateli Wielkiej Brytanii chce ograniczyć spożycie alkoholu poprzez wybór niskoprocentowych napojów.

Trzy statystyki i jeden wspólny mianownik: nadal pijemy dużo, ale coraz częściej wybieramy trunki z mniejszą ilością alkoholu. Jest to szczególnie widoczne w przypadku młodego pokolenia. No właśnie – co piją millenialsi?

Niskoalkoholowe aperitify

Dla pokolenia Y alkohol przestał być pretekstem do spotkań – jest jego urozmaiceniem. Millenialsi poszukują trunków, które pozwolą im lepiej się bawić, nie są jednak zainteresowani tzw. ,,ciężkim imprezowaniem”. Stąd popularność niskoprocentowych aperitifów – niewielkich porcji alkoholi, pitych zazwyczaj do posiłków. Jedną z firm dostarczających tego rodzaju trunków jest amerykańska marka Haus

Źródło: https://drink.haus/collections/shop

Powstają również marki, które specjalizują się w produkcji całkowicie bezalkoholowych, przeznaczonych do łączenia z jedzeniem trunków. Założyciele Seedlip Orncorn Aperitifs tak piszą o swoich produktach: ,,naszą misją jest zmienić sposób, w jaki świat pije, poprzez ofertę najwyższej jakości napojów bezalkoholowych”.

Rzemieślnicze trunki

Testowanie, nieszablonowość, zmienność – wartości cenione przez millenialsów są bliskie także rzemieślnikom. Popularnością cieszą się niewielkie gorzelnie opracowujące własne receptury, takie jak japońska marka Fukano tworząca whisky ze sfermentowanego ryżu.

Millenialsi chętnie wybierają również marki słynące z serii limitowanych produktów. Tu przykładem może być Rebel Rabbet – marka, której eksperymentalne receptury Rebel Exile Spirits wypuszczane są co miesiąc w nakładzie jedynie 50 butelek.

Wino – poprzedzone profesjonalnym doradztwem

Według badań Amerykanów rynek win wzrósł ponad dwukrotnie od 2000 roku, a millenialsi stanowią główną grupę nabywców tego trunku. W Polsce widać podobną tendencję – osoby w wieku 18-24 deklarują, że swoją alkoholową przygodę zaczynają właśnie od wina lub piwa.

Smak to dla pokolenia Y nie wszystko. Młodzi szukają jakości, autentyczności, historii, oczekują od produktu nie tylko bezpośrednich wrażeń, ale i szerszych doświadczeń. Dlatego powstają inicjatywy takie jak Good Pairs Day, dzięki którym za pośrednictwem strony internetowej można poprosić zespół specjalistów o pomoc w wyborze wina. Producenci win chętnie podejmują też różnorakie współprace, gwarantujące klientowi profesjonalne, a jednocześnie wygodne doradztwo. Przykład? Algorytm, który dopasowuje wino do przepisu na danie i automatycznie łączy użytkownika z dostawcami win, powstały dzięki współpracy Michelle Wine Estates i allrecipes.com.

Źródło: https://www.goodpairdays.com/

Drinki z ostrą wkładką

Drink, który pali w gardle? Tak, pod warunkiem, że uczucie pieczenia to kwestia… ostrych przypraw. Według raportu Future Forecast 2020: 50 consumer trends that will define the coming year dodatkami, które wzbogacą smak alkoholu w 2020 roku, będą: pieprz, chili, cynamon oraz naprawdę pikantne esencje (oparte o np. jalapeno). Przyprawy te będą dodawane do mocniejszych alkoholi (wódka, tequilla), bo to właśnie wysokoprocentowe trunki najskuteczniej infuzują, czyli ,,pochłaniają” ostrość. Na bazie właśnie tak ,,doprawionych” alkoholi millenialsi będą mogli tworzyć jeszcze ciekawsze połączenia smakowe.

Młode pokolenie zmienia dawne wzorce picia alkoholu. Stawia na umiarkowanie, ale bez odmawiania sobie przyjemności. Jest też znacznie wybredniejsze niż pokolenie rodziców – nie wystarcza mu przystępna cena i akceptowalny smak, oczekuje zamiast tego ciekawych receptur, określonych procedur wytwarzania czy limitowanych edycji.

Zobacz następny wpis Kosmetyki dla… niepełnosprawnych, czyli o niszy odbiorców dla rynku beauty